Postanowione!- sobota, godz. 20.00, tuż po meczu z Augsburgiem.
Jeśli przegrają, będą rozpaczać. Lecz Gotze nie dopuszczał do siebie takiej myśli.
Jak wygrają ( i tu od razu na twarzy Mario pojawił się banan na twarzy) będzie powód do świętowania. Przeszczęśliwy brunet zabrał torbę treningową i ruszył na Signal Iduna Park. Radość jego osiagnęła zenitu gdy dogadali się z Piszczem, ze razem zorganizują urodziny, bo przecież mają birthday w ten sam dzień...
***
Rodzicielka Agaty od samego rana była w skowronkach. Co często jej się nie zdarza. Podśpiewywała sobie nawet jakieś .przeboje z jej lat młodzieńczych. Ta cała jej radość wskazywała na jedno- będą kłopoty.
Kuba postanowił być ostrożny, bo dobrze wiedział do czego szanowna mamusia może być zdolna.
Gołaszewska podśpiewując sobie: "Ale za to niedziela będzie dla nas" wparowała do salonu.
-Kochani, wychodzę dziś- oznajmiła domownikom pryskając się swoimi najdroższymi perfumami.
-Aga, czy ona właśnie powiedziała do nas uwaga cytuję "Kochani"?- Błaszczykowski z niedowierzaniem szepnął zonie do ucha, na co ona spiorunowała Go wzrokiem.
-Agatko nie czekaj na mnie z obiadem, nie wiem kiedy wrócę- stwierdziła mamusia po czym wyszła z domu.
-Może już nigdy- mruknął do siebie Kuba
Starsza skierowała się do pobliskiej kawiarni wyczekując niecierpliwie na kogoś.
-Dzień dobry..Pani Gołaszewska jak sądzę?- zapytał mężczyzna, który podszedł do stolika.
-Tak, to ja. W końcu Pan jest.
-Stephen Gruber. Miło mi.
-Mi również. Więc przejdźmy do rzeczy. Niech Pan coś opowie o sobie- rozkazała Gołaszewska
-Tak jak już mówiłem. Jestem agentem ubezpieczeniowym. Mam 30 lat i swoją własną firmę. Zgodziłem się na dość nietypową pani ofertę, choć nie ukrywam, ze troszkę to ryzykowne- oznajmił Stephen
-Proszę Pana. Kto nie ryzykuje ten nie ma. Więc skoro się Pan jeszcze nie rozmyślił to chodźmy- zaproponowała seniorka.
-Już, tak szybko?- swojego zdziwienia nie krył ubezpieczyciel.
-Tak, tak, nie ma na co czekać.
Droga do domu zajęła im niecałe 10 minut. Zestresowany mężczyzna podążał za kobietą.
-To tutaj, wejdźmy do środka. Agatko!!!!jesteśmy już. Mam dla Ciebie niespodziankę- krzyknęła mamusia.
***
-Z przykrością muszę poinformować, że to nie było zatrucie ani przemęczenie- stwierdził lekarz.
-Ale panie doktorze to co w takim razie mi dolega?- zapytała Ania
Lekarz spojrzał na Lewandowską i nie potrafił wydusić z siebie słowa. Widać było, że coś jest nie tak, mężczyzna bardzo się denerwował.
-Pani Aniu, trudno mi o tym mówić to również dla mnie nieprzyjemny temat ale wychodzi na to, ze to białaczka- oznajmił smutny medyk.
-Co!? Jak to?! Przecież mi nic nie jest! Przez ten tydzień było wszystko dobrze. Naprawdę...- ze łzami w oczach twierdziła dziewczyna.
-Przykro mi- stwierdził lekarz
Lewandowska tępo zapatrzyła się na lekarza po czym wybuchnęła płaczem.
-I co? I co teraz będzie? Ile mi jeszcze zostało?- z trudem dziewczyna łapała oddech.
-Spokojnie. Zrobimy wszystkie dodatkowe badania. Na początku zastosujemy leki a w razie pogorszenia zastosujemy chemioterapię.
-O Boże!- krzyknęła przerażona dziewczyna po czym znów zaniosła się szlochem.
-Ja muszę, muszę iść się przewietrzyć- oznajmiła Lewandowska, którą nagle napadło uczucie gorąca.
-Oczywiście rozumiem.
Dziewczyna wstawając z krzesła poczuła, że gabinet zaczyna wirować. Lekarz widząc, że karateczka osłania się na ziemię szybko do niej podbiegł.
-Pani Aniu, proszę się obudzić....
------------------------------------------
No robaczki:**
Miało być w czwartek ale udało się dzisiaj!
Aaaa!!!
Dziś byłam u Babci na działeczce i podlewałam kwiatki takim fajnym wężykiem:D
I potem piekłam sobie z babunią placek morelowo- porzeczkowy czarno i czerwonawy;d
O a tu wstawiam Wam moja przeuroczą sąsiadkę:)
No i tradycyjnie Borussen:)
ohoho nawet Messi nic nie pomógł- remisik!:D
Aaa zapomniałabym dodałam zakładeczke-Poznaj mnie bliżej- mozecie zadawać pytania do mnie- chętnie odpowiem:D
Muszę sie pochwalić, ze piszę kolejngo bloga- lecz stwierdziłam, że zacznę publikować jak skonczymy z Kaliną tego-http://bvb-mojamilosc.blogspot.com/
Jeej ale mam dziś gadane;p
Dobra nie zanudzam Was już:D
Buziaki:**
Wiecie, ze Zuzia Was wszystkick kocha?
TULANKI MISIACZKI:***<33