środa, 10 lipca 2013

Teściowa- Twój wróg!:D

Ann Kathrin nie miała pojęcia co ma robić. Węża jak nie było tak nie ma. Już miała powiedzieć przez telefon Gotze'mu o całym zajściu, lecz on był tak zafascynowany Kleo. Wciąż się o niego pytał, ze nie miała serca. Nie ma wyjścia coś trzeba wymyśleć. Pijąc herbatę i słuchając muzyki pomyślała, że przecież nie tylko jeden wąż pełza po tym świecie. Postanowiła odwiedzić najbliższy sklep zoologiczny. Kupując nowego węża wciąż miała obawy aby czasem w pewnym momencie Kleo skądś nie wyskoczył, bo wtedy dopiero byłaby afera, skąd w domu 2 węże. Na myśl o pełzającym gadzie, Ann wzdrygnęła się. A co jeśli Gotze zorientuje się, że to nie jego Kleo. Niby wąż bardzo podobny, cala godzinę Go wybierała ale Mario do głupich osób nie należy.

***

Agata Blaszczykowska w końcu miała chwilę wolnego. W pracy dostała 3 dni urlopu, Oliwka została u Ewki, bawi się z Sarą więc postanowiła nic nie robić cały dzień. Otworzyła lody, włączyła na DVD jakiś ckliwy film i zaczęła się odprężać. Niestety jak to w życiu bywa, gdy chcesz aby nikt Ci nie przeszkadzał- zawsze jest na odwrót. W domu państwa Błaszczykowskich zdało się słychać dzwonek do drzwi.
-Cholera jasna, wiedziałam, pewnie ulotki znowu- stwierdziła Agata, po czym w kapciach i rozciągniętej koszulce poszła otworzyć.
-Ma...Mamusia?- zapytała zdziwiona Agata
-No, nareszcie dziecko, ileż tu można tkwić pod tymi drzwiami? I dlaczego Ty jeszcze w piżamie jesteś?
Widząc walizkę swojej mamy Agata postanowiła zapytać dyskretnie czy zostaje na dłużej.
-Tak, dziecko przyjechałam do Ciebie na trochę.
-O, to świetnie, Kuba się ucieszy- mruknęła do siebie Agata
Od dawien dawna Mama z Kubą nie darzyli się gorącym uczuciem. Mama twierdziła, że sportowcy nie są idealnym materiałem na męża i przy każdej możliwej okazji namawiała ją do rozwodu.

***

Lily Zwick świetnie dogadywała się z Viktorią. Viki jak to Viki, bardzo rozrywkowa dziewczyna wiec zarządziła imprezę na której to Lily poznałaby jej przyjaciół.
-Viks, ale nie wiem czy to dobry pomysł, moja noga jeszcze nie wróciła do świetności, jakbym spotkała tego blondasa co mi to zrobił to na miejscu byłby zgon.
-Lils, no weź, chodź ze mną, proszę.
-No dobra, pójdę ale Ty zrobisz coś w sprawie tej Twojej miłości do kelnera.
-Lily!
-Albo nie pójdę!- stwierdziła Lily
-No ok, ok- zgodziła się Viki, mając nadzieję, ze Lily o tym zapomni.

--------------->PARĘ GODZIN PÓŹNIEJ<--------------------------

-Miło mi, Lily jestem.
Panna Zwick z wszystkimi po kolei się witała. Przyjęli ją bardzo miło. Pasowała do ich grona i świetnie ze wszystkimi się dogadywała.
-Przepraszam, przepraszam za spóźnienie ale korki na pół miasta- powiedział zasapany Reus.
Rudowłosa poznałaby ten głos z zamkniętymi oczami. Odwróciła się na pięcie i ujrzała swego wroga nr 1. Momentalnie zbladła. Reus po chwili zauważył dziewczynę, wiec postanowił do niej podejść.
-Hej, Lola tak?
Zwick postanowiła się nie odzywać, tylko ignorować chłopaka ale nie wytrzymała.
- Lily! Nie Lola tylko Lily. Jak nie możesz zapamiętać kilku liter no to widocznie bardzo z Tobą źle, do lekarza się udaj i idź od razu do ortopedy niech Ci coś na nogi zapisze bo chodzić nie umiesz!-podbuzowana Lily odwróciła się na pięcie i odeszła uderzając Marco w twarz  swoimi włosami.
-Leci na mnie- usmiechnął się do siebie Reus.
------------------------------------------------------------------------
No mordeczki:***
Miałam wenę;)
Wakacje się zaczęły więc postaram się częściej dodawać posty, troszke to będzie trudne bo do ogarniecia mam drugi blog, który prowadzę z Kaliną-http://bvb-mojamilosc.blogspot.com/ SERDECZNIE ZAPRASZAM DO ODWIEDZIN.
Poza tym to skręciłam kostkę, nic nie moge robić- więc mam przez 2 tygodnie duuuuużo czasu:)
Pozdrawiam
Zuza



13 komentarzy:

  1. hahaha po pierwsze to mnie tytuł rozdziały rozwalił a po drugie: ;Lily- diabeł nie kobieta!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Titka tytuł rozdziału zawsze sprawia mi największy problem, to moja zmora:D

      Usuń
  2. Świetny rozdział! Nie mogę doczekać się kolejnego.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe co Kuba na teściową. Świetny rozdział.
    Czekam na kolejny! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne!
    Ciekawe, co będzie dalej :)
    Super rozdział :3
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne<33
    Teściowa- zapowiada się ciekawie:D
    Zuzka, szybkiego powrotu do zdrowia:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. "-Leci na mnie" hahahah:D
    Ciekawe co teściówka wywinie, bo wyczuwam że nie przyjechała bez powodu;p
    :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. hahah Marco jaki pewny!!;D
    Ciekawe jak tam Kubus zareaguje:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma to jak teściowa! Już się boję reakcji Kuby!
    Buziaki ;*
    http://marcoreusstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham, kocham, kocham ♥
    Genialny tytuł rozdziału :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Kubuś jaki usmiech<33
    Zapowiada sie gorąco w domu Błaszczykowskich:D
    Genialne
    Lily- jak zadziorna:D

    OdpowiedzUsuń
  11. 23 years old Accounting Assistant I Bar Candish, hailing from Saint-Paul enjoys watching movies like "Swarm, The" and Glassblowing. Took a trip to The Four Lifts on the Canal du Centre and drives a Ferrari 400 Superamerica. tutaj jest jego komentarz

    OdpowiedzUsuń