niedziela, 6 października 2013

Trzy spotkania

Ewa Piszczek sama do końca nie wiedziała czy dobrze robi decydując się na to spotkanie i im bliżej była godzina szesnasta tym miała więcej wątpliwości. Koniec końców jednakże wybrała się z Agatą na miejsce spotkania. Z zapartym tchem siedziały w przytulnej kawiarence na Uberstrasse.
Agata nie do końca była przekonana co do pomysłu Piszczkowej, gdyż uważała że list mógł napisać każdy a co jeśli nadawca okaże się jakimś zboczeńcem albo co gorsza mordercą. I właśnie dlatego postanowiła iść z przyjaciółką na spotkanie. Co prawda nawet jeśli ten ktoś okaże się niebezpieczny to szanse, że nad nim wygrają są nikłe, lecz lepsze to niż Ewka miałaby iść sama. Nie wybaczyłaby sobie tego do końca życia.
Czarne myśli Agaty odgoniła kobieta, która zamierzała dosiąść się do stolika.
-To chyba na mnie czekacie- rzekła kobieta
Ewa podnosząc wzrok znad stolika powiedziała:
-Zaraz, zaraz ja panią skądś kojarzę...Tak już wiem, była pani u mnie ostatnio.
-Tak byłam, już wtedy miałam Ci to powiedzieć ale.....nie dałam rady.
-Właśnie, chciała mi pani coś powiedzieć. Zaintrygował mnie list, więc przyszłam. To jest moja przyjaciólka Agata.
-Miło mi- rzuciła blondynka
-Mi również- uśmiechnęła się nieznajoma -Dobrze, nie będę owijać w bawełnę i powiem Ci wszystko, w końcu po to tu przyszłam. Jestem Ewa Wojciechowska. Jak widzisz mamy to samo imię a wiesz dlaczego?
Piszczkowa bezradnie pokręciła głową.
-Bo, bo....

***

Anna Lewandowska postanowiła spotkać się z Dianą w centrum Dortmundu gdy jej komórka się rozdzwoniła.
-Słucham?- zapytała brunetka
-Anuś spóźnię się 30 minut, wybacz ale mam awarie w domu- powiedziała zdesperowana Diana.
-Nie ma sprawy. Będę czekać na miejscu. Pa.

Spotkanie opóźni się o całe 30 minut więc Lewandowska stwierdziła, że zdąży jeszcze zjeść śniadanie przed wyjściem. Na półce w pudełku stało nieotwarte jeszcze opakowanie czekoladowych musli. Otworzyła je więc dodając do nich błonnik i zalała mlekiem. W międzyczasie usłyszała krzyki Roberta, który miał dziś dzień wolny od treningu i grał z Piszczkiem przez internet w Call of Duty.
Po chwili do pokoju wkroczyła Ania.
-Lewandowski! Drzesz się tak, że Cię na dole słyszę!
-Cześć Ania!- krzyknął równie rozochocony Łukasz.
-Cześć Piszczek. A ty- zwróciła się do Lewego-Nie musisz tak chyba tymi kurwami rzucać przy tej grze.
-Ty nic nie rozumiesz! Nawet nie wiesz ile to wywołuje emocji.
-Właśnie widzę. Dobra, będę później. Pa
-Paaa- rzuciła chórem klubowa 26 i 9.
Ania dosłownie wybiegła z domu, gdyż te 30 minut zamieniło się w 45 i była już spóźniona. Wsiadła więc w samochód i ruszyła przed siebie. Na ulicy był mały ruch więc postanowiła w międzyczasie napisać sms-a do Diany, że zaraz będzie.
I to był błąd.
Zdaje się, że Anna Lewandowska zapamięta ten dzień do końca życia o ile w ogóle Go przeżyje.

***

Borussia Dortmund przegrała mecz z Borussią Moenchengladbach . Wszyscy schodzili z boiska w ponurych nastrojach. Jedynie Hummelsowi było wszystko jedno. Był ciekawy czy Tatiana zjawi się na meczu. Wypatrywał jej przed Iduna lecz nic z tego. Zdaje się, że tylko on miał nadzieję na to spotkanie bo dziewczyna się nie zjawiła. Zrezygnowany poszedł z chłopakami do klubu.
------------------------------
Cześć pszczółki:*
Przegraliśmy mecz :(
I w dodatku Sahin w kontuzji:(
Smutek i płacz:(
Mam nadzieję chociaż, że rozdział się spodoba bo jak dla mnie beznadziejny.
Pozdrawiam
Luiza:*

6 komentarzy:

  1. Swietny rozdzial! Nie przejmuj sie nastepnym razem pszczolki na pewno wygraja :-). Buziaki :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny!;)
    Ciekawa co ta kobieta chce od Ewy...
    No i Ania biedna:(
    Buziak:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dłuższego czasu już czytam twój blog , ale teraz dopiero komentuję.
    Jest naprawdę zajebisty <3
    Pozdrawiam i zapraszam na mój blog : http://fiolusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja Cie kręcę ciekawe co z Anką!!!!!
    Czekam na kolejny:)
    Buziak<33

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny rozdział ;3 Ciekawe co z Anką...
    Musisz dodać szybko nowy rozdział ;D
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny ;**
    Czekam na następny ;d
    Buziaki ;*

    Zapraszam :D > http://welcome-my-lifee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń