niedziela, 30 czerwca 2013

Szatański plan i liścik miłosny

Rozdział z dedykacją dla Kamoncikowej Kali:**

Pani Piszczek z samego rana zaczęła krzątać się po kuchni. Nie mogła ostatnio zasnąć  Śniła się jej znowu matka, która zaraz po urodzeniu Ewy porzuciła ją. Dlaczego ona ciągle mi się śni?- rozmyślała o tym Ewa. Z rozmyslań wyrwał ją odgłos schodzących stóp ze schodów. Państwo Piszczkowie nadal mieli ciche dni, toteż Ewa nie próbowała nawet zacząć rozmowy. Wzięła tylko swój kubek z kawą i usiadła na tarasie, rozmyślając plan swojej słodkiej zemsty na swoim mężu. Nic na niego nie działało. Przestała gotować obiady, przedwczoraj wróciła późno od Josephine- można by rzec troszkę wstawiona, a on nic. Co prawda nie spał jeszcze, tak jakby na nią czekał ,ale jak weszła to nawet się nie odwrócił,więc Ewa lekko się kołysząc poszła od razu wziąć prysznic i nie zważając na to czy Piszczu się martwił czy nie, poszła spać  W tym samym momencie do Ewy zadzwonił telefon.
-Cześć Ewcia
-No proszę, świeżo upieczona pani Lewandowska, co tam?
-Ewuś, jest sprawa. Ta moja niespodzianka się odezwała. Jakoś cholernie mu zależy na tych ciuchach co to u Ciebie zostały. Słuchaj przyjadę do Ciebie, zabiorę je i mu oddam ok?
Chwila, chwila- teraz moja chwila zemsty. Ewie w głowie zapaliła się zielona lampka.
-Aneczko, kochanie ale po co sobie problem będziesz robić, niechże on tu przyjedzie bezpośrednio do mnie!- stwierdziła z szatańskim uśmiechem Ewa.
Dobrze wiedziała jak jej mąż na to zareaguje.
-Naprawdę?Mogłabyś? No normalnie spadłaś mi z nieba Ewuś. Wiesz, nie za bardzo mam czas, bo jutro wylatuję do Polski. Są zawody karate.
-Kochanie, nie ma problemu. Tylko niech przyjedzie wieczorem!
Ewka dobrze wiedziała, ze po południu pszczółki kończą trening i wieczorem Łukasz będzie w domu. Po zakończonej rozmowie, rozłożyła się wygodnie na hamaku i rzekła do siebie- Ewo Piszczek, jestem z Ciebie bardzo dumna.
***
Lily Zwick po tygodniowej rehabilitacji stopy doszła do siebie. Była nieziemsko wkurzona na Reusa. Za kogo on się uważał? O nie nie będzie piszczeć na jego widok jak to robią inne dziewczyny- tylko dlatego, ze jest gwiazdką Bundesligi. To nie jest w jej stylu. Zwłaszcza, że przez niego była uziemiona cały tydzień w domu. Ale czuła się już lepiej, więc postanowiła dziś odreagować w klubie. Było już dość późno więc postanowiła wziąć prysznic, ubrać się i jako tako ogarnąć swoje niesforne kosmyki włosów. Jeszcze tylko poprawić makijaż i tak oto Lily ruszyła na podbój dortmundzkich klubów. Wybrała pierwszy lepszy klub po drodze, lecz był to nietrafny wybór. DJ grał bardzo smętną muzykę a na parkiecie tez lipa. Nie zastanawiając się długo panna Zwick powzięła myśl by iść do baru. Zamówiła drinka, posiedziała chwilę lustrując każdego chłopaka ,który koło niej przechodził i już miała iść do domu gdy dosiadła się do niej wysoka blondynka.
-Hej, można się dosiąść?- zapytała dziewczyna.
Lily myśląc, ze dziewczyna jest innej orientacji i niewiedząc co powiedzieć milczała przez chwilę.
Blondynka dostrzegła grymas na twarzy Lily i zaczęła jej wyjaśniać, że z nią wszystko w porządku. Chciała tylko pogadać z kimś, bo straszna tu stypa. Dziewczyny przegadały tak pół nocy. Upijając się jak meserszmity.
-Właściwie to jak Ci na imię?- zapytała zalana Lily.
-Właściwie to Viktoria, Viktoria Eberl
-Ładnie, ja jestem Lily, Lily Zwick
-Viktoria możesz mi wytłumaczyć coś?- zapytała Lily
-No jasne, dawaj
-Mówisz, ze często tu bywasz ale tu strasznie nudno jest, możesz mi wytłumaczyć po co w takim razie tu przychodzisz?
-To bardzo prosta sprawa, widzisz tego chłopaka za barem?- zapytała Viks
-Tego w tej różowym T-shircie?
-No tego, tego. On mi się cholernie podoba.Ale strasznie mnie onieśmiela.
-Uuu złotko, chętnie bym Ci pomogła ale mam dosyć facetów, a już zwłaszcza Niemców...

VIKTORIA:

Strasznie tu nudno w tym klubie. Czy ten facet nie mógł sobie wybrać innej miejscówki? Jest tyle fajnych miejsc w Dortmundzie. No ale dobra, pal licho. Poznałam dziś Lily. Fajnie nam się gadało. Muszę ją poznać z dziewczynami. Powinny się polubić  Pod wpływem % człowiek staje się odważniejszy. Toteż na odchodnym poszłam do WC, wzięłam kawałek papieru toaletowego, długopis miałam w torebce. Napisałam na papierze do tego chłopaka- za bardzo nie pamiętam już co. Wsunęłam „liścik” pod mój drink i zmęczona doczłapałam się do taksówki. Jest 4.00 rano, padam ze zmęczenia i idę spać.
-----------------------------------------
No mordeczki moje- 5 rozdział.
Miał być jutro ale jest dziś:)
Kochani nie zawsze daje radę wszystkich informować, wiec zapraszam na facebooka: https://www.facebook.com/zuziaa.m  Tam na bieżąco będe informować:)
Dziękuje Wam bardzo za wszystkie komentarze, wyświetlenia i obserwacje. Nadal nie mogę uwierzyć, że komuś chce się czytać te wypociny:) A tutaj macie Łukasza- ta mina mnie rozbraja:D
Pozdrawiam
Zuzka

15 komentarzy:

  1. Normalnie Kocham Ewę♥.♥ hahahah
    Będzie ogień!!!!:D
    Mina Piszcza bezcenna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja Ci dam wypociny!!!!
    To jest piękne<33
    O proszę Viktoria zakumplowała się z Lily;)
    Ewa- jaka agentka:D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Już nie mogę się doczekać reakcji Łukasza.
    Świetny rozdział. Czekam na kolejny. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz wspaniałego bloga! Dziś tu zajrzałam, i nie żałuję :)
    Świetny rozdział! Czekam na kolejny z niecierpliwością, ciekawe, jak Łukasz zareaguje :3
    Dziękuję, że masz umieszczone moje blogi w polecanych! I to jeden z nich na pierwszym miejscu... chyba, że to czysty przypadek ;)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeej dziekuję:)
    To nie przypadek kocham wszystkie Twoje blogi:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne<3
    Ewcia jaki szatan;p
    Czekam na nexta:)
    Ciekawe co Viks wpisała w tym liściku:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo<33 wreszcie sie doczekałam:)
    I z dedykacją dla mnie taki fajny rozdział:)Dziękuję:**
    Jak zwykle z niecierpliwością czekam na następny i nnormalnie Ewka- the best Kocham tą kobietę♥♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewa jaki szatański plan xD Nie pomyślałabym, że ona coś takiego może wymyślić!
    Buziaki ;*
    http://marcoreusstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wielbię Cię jak piszesz:)
    Ciekawe co na to Piszczu;) Czuje, że będzie ogień;)
    Pozdrawiam:**

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział. Ewka ze złym planem :D Nie mogę doczekać się kolejengo :)
    Zapraszam również do mnie, mam nadzieję że zostawisz po sobie komentarz
    :)
    http://bozenawojtekstory.blogspot.com/
    http://tyleniespelnionychmarzen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. świetne<33
    Piszczek jaki dziubek♥♥
    Czekam na kolejny<33

    OdpowiedzUsuń
  12. Nominowałam cię do Liebster Award!
    Pytania u mnie :)
    http://marco-zuzanna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ahh.. ta Ewa ;3 Lubi mieszać :D Czekam na kolejny! :>
    Zapraszam do mnie:
    http://czas-na-prawdziwych-bohaterow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Super :)

    Nominowałam cię do Liebster Award
    Pytania u mnie..

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj ta Ewa ♥
    Genialny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń