-Mamo?O co tu chodzi? O czym on mówi?- dopytywała się Błaszczykowska.
-Stephen a co Ty tu....- zdziwiła się mamusia.
-Skończmy już tą farsę. Powiedzmy jej prawdę- rzekł niemiec.
-Możecie do jasnej cholery mi to wszystko wytłumaczyć?- uniosła się Agata
-Twoja mama wymyśliła sobie, że jak poznasz jakiegoś mężczyznę to zostawisz Kubę i dlatego kazała mi zamieszkać z Wami ale gdy nic się nie działo to wymyśliła te zdjęcia tak, żeby Kuba się wkurzył.
-To wszystko było Twoim pomysłem?- zwróciła się blondynka do mamy- Jak mogłaś?
-Agata chciałam dobrze- rzekła mama
-Dobrze? Chciałaś dobrze? No nie wierzę! A co było źle? No ja się pytam! Teraz zostałam sama, co mam powiedzieć Oliwii? Pomyślałaś o tym?!- krzyczała Agata
-Ja już sobie pójdę- oznajmił Stephen
-I wiesz co...Ty też już sobie idź- Błaszczykowska skierowała te słowa do mamy
-Ale córeczko....
-Nie mów już tak do mnie....Nie mam matki- stwierdziła Agata.
***
-Marco co Ty tutaj robisz i dlaczego jesteś w klubowym stroju?- zapytała się Lily otwierając drzwi swojego domu
-Kłamałem
-O czym Ty teraz mówisz?
-Pamiętam wszystko dokładnie, rozumiesz?
Uświadamiając sobie co Reus ma na myśli Lily rzekła:
-Wejdź do środka, nie będziemy tu rozmawiać.
Usiedli w ciszy, którą przerwał Marco:
-Posłuchaj, pamiętam całą tę sytuację w ubikacji.
-Marco, po co mi to mówisz? Było, minęło. Nie ma do czego wracać.
-Jest Lily. Byłem pijanym ale wszystko doskonale pamiętam, rozumiesz? Wiem, że Ci się to nie podobało. Ale mi tak. Zakochałem się w Tobie rozumiesz? Od pierwszego momentu kiedy staranowałem Cię na drodze.
-Marco, dlaczego mi to robisz?
-Przepraszam wiem, że nie podzielasz moich uczuć. Pójdę już.
Lily Zwick nie wie co ją opętało ale zagrodziła Reusowi drogę.
-Nigdzie nie pójdziesz. Co Ty sobie wyobrażasz? Że wszystko o mnie wiesz? Co Ty wiesz co ja czuję?
-Lily, naprawdę przepraszam.
-Boże, Ty naprawdę nic nie rozumiesz. Nie sądzisz, że jakby mi się wtedy nie podobało to bym Ci strzeliła w twarz? Wiesz co? Faceci są beznadziejni- stwierdziła dziewczyna.
-Lily? Zamknij się już- oznajmił Marco po czym zachłannie całował Lily obejmując ją w pasie.
Lily próbowała odsunąć się od Reusa co wyglądało dość komicznie, bo gdy ona dała jeden krok w tył, on wtedy przysuwał się o jeden krok bliżej. Dopiero gdy wpadli na drzwi od łazienki Lily była w stanie przemówić:
-Co Ty będziesz mi tu rozkazywać co mam robić?!
-No dobra, nie to nie, wychodzę- odparł Reus kierując się do drzwi.
Lily była szybsza, zamknęła drzwi na klucz i wyjmując Go z zamka rzekła:
-Najpierw będziesz musiał się jakoś stąd wydostać- po czym pobiegła do kuchni.
-Ejj. Naprawdę myślisz, że jesteś szybsza od piłkarza?
-No raczej! Jestem Lily Zwick!
Po chwili Marco dogonił rudowłosą i rzekł:
-A ja jestem Marco Reus i wcale nie mam zamiaru się stąd wydostawać.
***
-Kuba, musisz mnie wysłuchać!- oznajmiła Agata, która czekała już na męża pod SIP.
-Agata wyjaśniliśmy już wszystko sobie.
-Dlaczego Ty nie chcesz ze mną porozmawiać?
-Bo Cię kocham do cholery! I nie mogę znieść myśli co robiłaś z tym gościem.
-Nic z nim nie robiłam. Musisz pogadać z moją mamą.
-Co!? O nie, na pewno nie. Jeszcze tego mi brakuje- odrzekł Kuba
-Kuba, proszę Cię. Tylko o to, o tą ostatnią rzecz...Zadzwoń do niej...
Agata zaczęła oddalać się w stronę domu.
*2h później*
Błaszczykowską z zamyślenia wyrwał zgrzyt zamka w drzwiach.
Ujrzała tam Kubę z walizkami.
-Przepraszam Atka, nie wierzyłem Ci
-Kubuś, dajmy już spokój...wracasz do nas?
-Tak i nigdy nie mam zamiaru stąd się wyprowadzać, rozumiesz?
-Kocham Cię- odparła blondynka
-Ja Ciebie też.
----------------------------------------------------
No Kochani czas się pożegnać- To był mój ostatni rozdział.
Za co serdecznie przepraszam, ze tak szybko skończyłam akcję.
Ale mam też dobrą wiadomość:D
Tak się zżyłam z tym blogiem, że postanowiłam Go nie kończyć, oddaję Go w ręce Luizy, która będzie pisała rozdziały...
Blog będzie funkcjonował na tej samej zasadzie, tylko po prostu ja Go już nie będę prowadzić:**
Następny rozdział z tego co wiem niebawem:)
Kocham Was:***
Świetny! Dobrze, że Kuba wrócił.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Lily i Marco będą razem.
Czekam na nn.. szkoda, że już koniec tuż tuż -.-
Buziaki!
cieszę się, że blog bd dalej funkcjonował:)
OdpowiedzUsuńMarco i Lily <33
Uwielbiam ich:)
Buziaki:**
super że będzie dalej prowadzony!!! czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział! Mam nadzieję, że Lily i Marco niedługo
OdpowiedzUsuńbędą parą. Dobrze, że Kuba wybaczył Agacie. Świetnie, że blog
dalej będzie prowadzony. Czekam na kolejny. Pozdrawiam :*
nawet nie wiesz jak sie cieszę, ze nie usuwasz bloga!:D
OdpowiedzUsuńDobrze, że Agata pogodziła sie z Kubą:D
i Lily z Marco ach!!!:D
Pozdrawiam:**
Świetny! *.* Żeby Marco i Lily byli razem <3 Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dlaczego juz TY nie bedziesz prowadzic bloga? Pliis odpisz :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze brak mi czasu, ciężko mi dodawać rozdziały a nie chcę tak ucinać tak nagle opowiadania więc dokończę główne wątki:)
UsuńPo drugie przeprowadzam sie, więc troszkę jest zamieszania z tym wszystkim i trudno mi ogarniać rozdziały.
Fajnie, ze będzie dalej funkcjonowało opowiadanie, bo się przywiązałam:)
OdpowiedzUsuńLily i Marco- fajnie, że są razem:)
Buziaki:**
Uwielbiam<33
OdpowiedzUsuńDobrze, ze nie usuwasz bloga!!!:D
Dobrze, ze u Błaszczykowskich się ułożylo:)
Buziaki:**
Świetny rozdział! :*
OdpowiedzUsuńNiech to opowiadanie się nie kończy *.*
Zakochani są wspaniali :)
Czekam na nowy.
Pozdrawiam :*
świetny po prostu. super piszesz . zapraszam doo mnie : http://cecilia-zayn.blogspot.com/ mile widziane komentarze :)
OdpowiedzUsuń