poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Teraz wszystko będzie dobrze

- Dwie wiadomości? No niechże Pan już mówi- stwierdziła zniecierpliwiona Lewandowska.
-Dobrze. Wtedy jak była oddać Pani krew...- lekarz był wyraźnie zawstydzony - pielęgniarka pomyliła wyniki i...no cóż nie ma Pani białaczki.
-Cooo?! I pan tak spokojnie to mówi?! Po prostu pomyliła wyniki, tak? A to, że moja żona żyje w ciągłym strachu, to już nic nie znaczy? Jak mogliście?!- Lewy już krzyczał z wściekłości.
-Robert przestań- uspokajała Go Ania, która była nadal w szoku.
-Anka nie zostawię tego tak. O mały włos nie wzięłabyś silnych leków. Nie mówiąc już o tym, że płakałaś przez całe dnie, nie mogąc sobie poradzić z sytuacja. A to wszystko ich wina!- Lewandowski krzyczał wskazując palcem na lekarza.
-Robert, wyjdź proszę Cię.....No wyjdź!. Zaraz przyjdę.
Gdy Lewy wyszedł lekarz oznajmił:
-Bardzo mi przykro pani Aniu. Naprawdę to nie powinno się wydarzyć.
-Spokojnie. On ochłonie, nic Panu nie zrobi- oznajmiła Ania.
-Ale Pani Aniu to nie wszystko. Tak się Pani źle czuła, bo jest Pani w ciąży.
-Słucham?
 -No, to chyba jedyna dobra wiadomość w tej sytuacji.
-Ja, ja przepraszam. Pójdę już- oznajmiła Lewandowska
-Oczywiście- zgodził się medyk.
Gdy Ania wyszła na korytarz dopadł się do niej od razu Robert.
-Kto tu w ogóle pracuje? Powinni wszystkich stąd wywalić!- oburzył się brunet.
-Uspokój się! Jeszcze nie ochłonąłeś?! Daj kluczyki, ja prowadzę.
-Ania, ja rozumiem i nie zrozum mnie źle...Cieszę się, że jesteś zdrowa ale nie daruję im, rozumiesz?
Robert przez resztę drogi awanturował się i zwyzywał personel lekarski.
-Dosyć tego. Robert, jestem w ciąży.
-Coo?!
-No, jestem w ciąży. Pomylili się z tą białaczką, ale to jest pewne.
-Zdajesz sobie z tego sprawę? Jesteś w ciąży a oni lada moment zabiliby to dziecko lekami! Co za idioci tam pracują.
-Ale nie zabili jasne?- Anka teraz już była na maksa wkurzona- Jaki ty głupi jesteś! Jestem zdrowa, będziemy mieli dziecko a jedyne o czym myślisz to jak się zemścić na lekarzach? Idź się lecz!- Lewandowska trzasnęła drzwiami przed nosem Roberta.

-2h później-

Ania oglądała kolejny odcinek serialu" Chirurdzy", kiedy do domu przyszedł Robert. Usiadł koło niej na kanapie i powiedział:
-Przepraszam. Nie chcesz wnosić na nich skargi to nie wniesiemy. Zobacz.- Lewy przekazał Ani małą paczuszkę.
-Co to jest?- zapytała Lewandowska
-Otwórz
-Ooo jakie śliczne- stwierdziła Ania mając łzy w oczach widząc przesłodkie paputki.
-Teraz wszystko będzie dobrze- stwierdziła Ania głaszcząc swój jeszcze mały brzuch.

***

-Co? Wyprowadził? Jak to się wyprowadził?- pani Gołaszewska udawała zdziwioną
-no normalnie, wziął walizki i wyszedł- mówiła zapłakana Agata.
-Mówiłam Ci córcia, że to nie jest mężczyzna dla Ciebie- na co Agata zaniosła się głośnym szlochem.

-2 tygodnie później-

Błaszczykowską obudziło mocne pukanie do drzwi. Zeszła na dół by otworzyć.
-Stephen? Co Ty tu robisz? Chyba sobie wszystko wyjaśniliśmy?
-Agata wysłuchaj mnie, proszę. Zajmę Ci tylko pięć minut. Obiecuję.
-Wejdź ale tylko na chwilę!
-To był pomysł Twojej mamy. Ta cała akcja z Kubą, wszystko po to, żebyście się rozstali.
-Co? Nie wierzę.
-Pójdę już. Chyba powinnaś z kimś porozmawiać- stwierdził Niemiec zauważając schodzącą  po schodach starszą panią.

***

Marco Reus nie mógł się skupić na treningu. Ciągle rozmyślał o tym czy dobrze zrobił kłamiąc Lily, że nie pamiętał co się stało w ubikacji.
-Reus, zejdź z boiska- krzyknął Jurgen- Co się z Tobą dzieje? Zakochałeś się czy co?- Reus w tym momencie spojrzał się na trenera.
-Ma trener rację. Ja, ja muszę lecieć- i nie przebierając się ruszył w stronę domu Lily.
--------------------------------------
Tak pisałam na szybcika wiec jest byle jaki;p
Niedługo koniec wakacji:(
Aż mi się nic nie chce na samą myśl:(
Buziaczki:**


hahahah uwielbiam tego dzieciaka!!!!:D





12 komentarzy:

  1. Oj dużo się dzieję. Dobrze że Robert i Ania będą mieli maluszka :) I mam wielką nadzieję że Kuba i Agata jakoś sobie wszystko wyjaśnią. Czekam na więcej, zapraszam również do mnie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. jeeej jakie fajne paputki:)
    Jak dobrze, ze nie jest chora:)
    Szkoda mi Agatki:(
    Pozdrawiam:**

    OdpowiedzUsuń
  3. no i wszystko się dobrze ułożyło:)
    Będzie mały Lewusek:)
    Czekam na nn:)
    Buziaki:**

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze,ze nie ma bialaczki.
    Mam nadzieje, ze teraz Agata sie wszystkiego dowie...
    nooo koncza sie wakacje buuu...
    maly jest slodziutki:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. kamień z serca, że to nie białaczka.
    Mam nadzieję, że z Agatą sobie wyjaśnią wszystko:)
    Pozdrawiam:**

    OdpowiedzUsuń
  6. Uff... dobrze, że Ania nie ma białaczki. Fajnie, że będą mieli dziecko :)
    Mam nadzieję, że Kuba wróci do Agaty. Grr... ta jej matka wkurzajaca jest -.-
    Ciekawe jak to sie potoczy między Marco a Lily. Czekam na kolejny :)
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. oooo dzieje się, dzieje:)
    Biedna Agata:(
    Mam nadzieję, że dogada sie z Kubą:)
    Buziaki:**

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że Ania nie ma jednak białaczki, a będą mieli młodszego Lewandowskiego lub Lewandowską. Kuba MUSI wrócić do Agaty, po prostu MUSI, nie ma bata! Teściowa-twój wróg hehe.
    Co do Omera-rośnie mój przyszły mąż xD
    Buziaki ;**
    http://life-is-rarely-easy.blogspot.com/
    http://claire-mario-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Całe szczęście, że Ania nie ma białaczki :)
    Oby Kuba z Agatą wyjaśnili sobie wszystko, a teściową wyrzucili z domu! :D
    Czekam na następny!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahah, chciałabym zoabczyć Lewego wyzywającego personel medyczny!
    Swietny odcinek, czekam na następny! :)
    Zapraszamy do nas:
    http://diespannungsteigt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny rozdział! Świetnie, że Ania nie ma białaczki, a za to jest w ciąży. Dobrze, że Stephen się się przyznał i oby Kuba się jak najszybciej dowiedział o spisku teściowej. Jestem ciekawa co będzie z Marco i Lily Mam nadzieję, że napiszesz jeszcze wiele rozdziałów. Kocham to opowiadanie. Czekam na kolejny! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialny rozdział!
    To świetnie, że Ania jest w ciąży! :)
    Oby Kuba dowiedział się jak najszybciej o spisku teściowej.
    Czekam na nowy.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń